Przysłowia są podobno mądrością narodu, a w grze na giełdzie mądrzejszy wygrywa z głupszym. Sprawdźmy więc, jakbyś wyszedł finansowo podejmując decyzje w oparciu o powszechnie znane powiedzenia.
Spis treści:
Kupuj tanio, sprzedawaj drogo – prawda czy fałsz?
Chyba każdy słyszał to powiedzenie. Autorem jest jeden z najsłynniejszych inwestorów na świecie – Warren Buffet. Taki autorytet jak on nie może się mylić. Nic dziwnego, że tysiące indywidualnych inwestorów i graczy powtarza to jak mantrę i w efekcie… bankrutuje.
Tak – bankrutuje. Stosowanie się do tej zasady to dla większości graczy najbardziej zabójczy nie tylko dla ich portfela, ale przede wszystkim dla psychiki, mit funkcjonujący na giełdzie. Żeby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje musisz zastanowić się co Warren Buffet ma na myśli mówiąc „tanio” i dlaczego w ogóle kupuje akcje na giełdzie. Czy jego celem jest zarobienie na różnicy kursu poprzez odsprzedanie tych akcji drożej? Czy może zdobycie udziałów po okazyjnej cenie w niedowartościowanej spółce i czerpanie zysków z dywidendy, będąc współwłaścicielem dobrze funkcjonującej, zyskownej firmy…? I skąd Warren Buffet wie, że akurat w tym momencie jest tanio…?
Mało kto zadaje sobie takie pytania. A szkoda, bo niemal każdy indywidualny inwestor czy gracz na giełdzie, w przeciwieństwie do Warrena Buffeta – spekuluje – czyli chce zarobić na różnicach kursowych.
Jeśli więc chcesz zarobić na handlu akcjami – Twoje podejście musi być całkowicie odmienne od podejścia Warrena Buffeta, który jest inwestorem a nie spekulantem.
Trend is your friend
Bardzo znane, mądre i prawdziwe powiedzenie, ale jednocześnie trudne w interpretacji. Gra z trendem to jedna z najskuteczniejszych metod gry, podstawa do budowy zyskownego systemu transakcyjnego.
Tylko czym jest właściwie trend? Najczęściej można spotkać się z definicją, że trend wzrostowy to seria coraz wyżej położonych dołków i szczytów na wykresie ceny, a trend spadkowy – odwrotnie: seria coraz niżej położonych dołków i szczytów.
OK, jaki w takim razie mamy trend na WIG20? Wzrostowy czy spadkowy?
Żeby prawidłowo odpowiedzieć na to pytanie, musisz zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy.
Po pierwsze, o jakim interwale mówimy? Czy chodzi o wykres godzinowy, tygodniowy, a może miesięczny?
Po drugie: jaka jest Twoja definicja trendu? Wspomniana wcześniej seria coraz wyżej lub niżej położonych dołków i szczytów jest zazwyczaj kłopotliwa w interpretacji. Dużo lepszym i prostszym pomysłem jest wykorzystanie narzędzi takich jak na przykład średnie kroczące w celu zdefiniowania trendu.
Nie ma w tym momencie znaczenie jaka to średnia, znaczenie ma jasna i obiektywna definicja trendu oraz zrozumienie, że trend jest związany z interwałem.
Próbując grać z trendem ale nie rozumiejąc jaki trend jest w danej chwili – przegrasz.
Tnij straty, pozwól zyskom rosnąć
Banalny truizm i jednocześnie jedna z najtrudniejszych rzeczy do wyegzekwowania. Powodem jest ludzka natura, która podpowiada coś zupełnie przeciwnego. Szczególnie jak chodzi o zrealizowanie straty, co oznacza przyznanie się do błędu i wzięcie za to pełnej, finansowej odpowiedzialności. W takim momencie zawsze tli się nadzieja, że sytuacja się odwróci i w ostatecznym rozrachunku można jeszcze z takiej sytuacji wyjść obronną ręką. Zresztą pewnie nie raz sam doświadczyłeś historii, że kurs się odwracał i beznadziejna z pozoru sytuacja kończyła się wzięciem zysku albo chociaż wyjściem na zero.
Jeśli przeżywasz tego typu emocje – to powinieneś poważnie rozważyć zakończenie swojej przygody z giełdą albo gruntowanie przemyśleć swoje podejście do gry. Na giełdzie chodzi o to, żeby zarabiać pieniądze a nie przeżywać skrajne emocje. Czy wykonując swoją codzienną pracę zawodową czujesz taką ekscytację i taką wściekłość jaką zdarza Ci się odczuwać podczas gry na rynkach finansowych?
Żeby zarabiać w długim okresie na rynkach finansowych musisz przede wszystkim chronić swoje podstawowe aktywa – kapitał finansowy i mentalny (emocjonalny). To dlatego cięcie strat ma kluczowe znaczenie – zarówno z finansowego jak i psychologicznego punktu widzenia. Oczywiście w praktyce nigdy nie zdarzy się sytuacja, że kupisz dokładnie w rynkowym dołku i ani przez chwilę Twoja pozycja nie będzie w papierowej stracie. Pozostaje więc kwestia, na jakim poziomie powinieneś uciąć stratę i porzucić nadzieję – ten poziom musisz zdefiniować wcześniej w swoim planie transakcyjnym.
Trading jest w rzeczywistości zajęciem bardzo nudnym – polega na cierpliwym czekaniu na dogodną okazję i mechanicznym podążaniu za przygotowanym wcześniej planem. Nie chodzi oczywiście o to, że nie powinieneś w ogóle odczuwać żadnych emocji – byłoby to nienaturalne. Zarabianie pieniędzy jest bardzo przyjemne, a ich tracenie – irytujące, ale nie pozwól aby odczuwane przy tym emocje przesłoniły zdolność do logicznego myślenia czy powodowały, że robisz wyjątki i przestajesz trzymać się obranego wcześniej planu.
Co do drugiej części powiedzenia „Tnij straty, pozwól zyskom rosnąć” – tutaj sytuacja nie jest taka zerojedynkowa. Od brania zysków na giełdzie jeszcze nikt nie zbankrutował, ale od „hope trade’ów” – owszem. Zamykanie pozycji (albo przynajmniej części pozycji) na określonych wcześniej w planie transakcyjnym poziomach jest jak najbardziej prawidłowym podejściem. Nie ma nic złego w zabezpieczeniu swojego papierowego zysku, aby nagły ruch rynku w przeciwnym kierunku nie zabrał jego większej części albo co gorsza nie zamienił go w stratę. O ile Twój kapitał finansowy aż tak bardzo tego nie odczuje, to na kapitał mentalny takie sytuacje wywierają destrukcyjny wpływ. Nie ma na to złotego środka – wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji oraz parametrów systemu i planu transakcyjnego (przykładowo trafności czy stosunku zysk / ryzyko). Najsensowniejszym rozwiązaniem wydaje się być wzięcie części zysku na wcześniej zdefiniowanym poziomie i zabezpieczenie reszty kroczącym stop-lossem (tzw. trailing stop).
Na giełdzie pieniądze płyną od aktywnych do cierpliwych
Wielu początkujących spekulantów sądzi, że trzeba mieć cały czas otwarte pozycje, bo przecież pieniądze wpłacone na rachunek maklerski powinny cały czas pracować zamiast leżeć na zero procent. Takiemu nastawieniu sprzyja też otoczenie – w obecnych czasach, przy niemal natychmiastowym dostępie do informacji każdy chce mieć wszystko na już. Kupno sprzętu na raty nie stanowi żadnego problemu – kredyt udzielany jest praktycznie od ręki. W pracy klienci oczekują realizacji tematów „na wczoraj”. Szef wymaga nowych pomysłów i jeszcze cięższej pracy, aby firma ciągle się rozwijała – coraz szybciej. Kto stoi w miejscu ten zostaje w tyle.
Nie ma nic bardziej błędnego. Jeśli chcesz odnieść sukces na giełdzie to praca nad sobą i swoją psychiką jest jednym z najbardziej istotnych elementów. Najlepsi cierpliwie czekają na okazję, wiedząc że lepiej dokonać jednej dobrej transakcji i zarobić na niej więcej niż na dziesięciu średnich. Wyobraź sobie, że masz za zadanie nasypać piasek do naczepy wywrotki. Wolisz podjechać kilka razy koparką czy przesypywać piasek szpadelkiem do dziecięcego wiaderka?
Otwierając nieprzemyślane transakcje nie dość, że ryzykujesz niepotrzebnie swoje ciężko zarobione pieniądze to dodatkowo rujnujesz swoją pewność siebie i zdolność do racjonalnej i logicznej oceny sytuacji. W grze na giełdzie chodzi o to, żeby być zyskownym a nie aktywnym.
Podsumowanie
- Kupuj tanio, sprzedawaj drogo MIT
- Trend is your friend FAKT
- Tnij straty, pozwól zyskom rosnąć FAKT
- Na giełdzie pieniądze płyną od aktywnych do cierpliwych FAKT